Pokazywanie postów oznaczonych etykietą liczenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą liczenie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 października 2012

Gry w kości :)


Jakiś czas temu dziewczynki dostały od Cioci (Kingo pozdrawiamy i dziękujemy!) książeczkę o różnych grach w kości. Wtedy były jeszcze na nią za małe, ale już do niej dorosły (nie do wszystkich gier) i mamy dzięki niej masę zabawy. A przy okazji ćwiczymy liczenie :) Książka jest kolorowa, pełna wesołych ilustracji oraz zdjęć grających dzieci, które zachęcają do zabawy!


Mowa o książce „Gry w kości” Carola von Kessel, wydawnictwo DEMART, seria „Dzieci się bawią”.

 
 Z tej serii w Internecie znalazłam inne książki:
 

Nie wiem na ile interesujące są pomysły z pozostałych książek, ale z chęcią się z nimi zapoznam.
A „Gry w kości” z czystym sumieniem polecamy wszystkim dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym! Szczególnie, że jesienne oraz zimowe wieczory sprzyjają wszelakim grom. A nasza rodzina uwielbia w ten sposób spędzać czas.

Przykłady gier dla młodszych dzieci:

 

Oraz dla starszych:
 
Pozdrawiamy serdecznie!!!

środa, 14 września 2011

Sylabowa gra


Ostatnio Zosia uwielbia wszelakie gry, zapewne dlatego, że podczas intensywnego lata nie miałyśmy na nie za wiele czasu… Łączymy więc zabawę z nauką- Zosia ma coraz większą potrzebę czytania, dlatego zrobiłyśmy sylabową grę.

Zasady są proste- rzucamy kostką i poruszamy się pionkami. Jak pionek stanie na polu z wyrazem, to Zosia najpierw musi dopasować sylabę, na jaką się ten wyraz zaczyna- czyli wziąć podpisaną nakrętkę i postawić ja na właściwym polu, a następnie odnaleźć ten wyraz pośród rozsypanych na środku planszy. A jeśli trafi na pole z zadaniem, to należy je wykonać. Zalaminowałam karteczki z wykropkowanymi sylabami dzięki czemu można używać suchościeralnego długopisu wielokrotnie- bardzo się to Zosi spodobało i już poprosiła o całe wykropkowane wyrazy, na których mogłaby ćwiczyć :)

Plansza też jest zalaminowana, więc nam długo posłuży.

Nie wyobrażam sobie już życia bez laminarki! :)

Przy okazji przepraszam za tak długą ciszę na blogu- już wróciłyśmy! :)

poniedziałek, 16 maja 2011

Cyferki- sortowanie i liczenie


Kiedyś znalazłam fajną zabawę tutaj, jednak na sortowanie kolorystyczne Zosia jest za duża, a Maria za mała.. wykorzystałyśmy więc makaronowe cyferki :) Zadanie dla Zosi nie było trudne, bo cyferki bardzo lubi i ma je nieźle opanowane. Bardziej ćwiczyła spostrzegawczość, bo jednak te makaroniki drobne, a czasem przecież ułożone są w inną stronę, więc trzeba się domyślić i przekręcić właściwie :)

Następnie Zosia liczyła koraliki i układała odpowiednią ilość we właściwym miejscu. Byłam pod wrażeniem, że mimo tego, że była już zmęczona, to dokładnie wszystko policzyła!



Dzisiejsza zabawa bardzo nam się podobała i w najbliższym czasie zrobimy sortowanie literek z podziałem na samogłoski i spółgłoski.