Jak to z szaloną prawie 4-latką bywa, czasem można się zapomnieć. I w takich momentach zapomnieniach z pomocą tej tablicy przypominamy Zosi nasze zasady:
1. Słucham się rodziców (i wzajemnie, rodzice słuchają też dzieci). Pod tą zasadę można „podczepić” wszystko.
2. Dzielę się zabawkami i jestem dobra dla siostry.
3. Jestem grzeczna w przedszkolu.
4. Pomagam w domu.
A na kolejnej planszy przyklejane są w nagrodę serduszka.
W najbliższym czasie Marysia też swoją planszę dostanie, choć jeszcze niewiele z tego zrozumie, ale na pewno będzie się cieszyła z naklejek, a poza tym na wychowanie nigdy nie za wcześnie ;)
Moja Zosia jeszcze jest za malutka - ale tak mi się podoba że chyba sobie zmajstruje taką tablicę... I będzie:
OdpowiedzUsuń1. Słucham męża....
Świetny pomysł! Tez mam 4 - latkę i podobne problemy.. :)Właśnie zasiadłam po kolejnym starciu z rozbuchanym Ego mojego malucha do kojącego przegladania blogów dziecięcych ... i proszę! Jest nadzieja ! :) zaraz zabieram się za robienie podobnej tablicy. Wielkie dzięki za inspiracje :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuń