poniedziałek, 25 lipca 2011

Bajkowe memory



Przed kolejnym wyjazdem zrobiłam memory z postaciami z ulubionej bajki dziewczynek. Tym razem nasze memory jest dużo bardziej trwałe, bo w końcu mam laminarkę!

Znalazłam w Internecie obrazki, wydrukowałam na papierze fotograficznym (bo grubszy i obrazki się nie przebijają)- z jednej strony z obrazkiem, a z drugiej strony wydrukowałam tło, powycinałam, zalaminowałam :) Dobrym pomysłem było by wydrukowanie obrazków na normalnym papierze do drukarki, a jako tła użyć papieru do pakowania prezentów, delikatnie przykleić i zalaminować. Naprawdę warto zainwestować w laminarkę, bo daje ona bardzo dużo możliwości!

Jeszcze napiszę o ulubionej bajce dziewczynek- Charlie & Lola. Bajka opowiada o rodzeństwie, a co jest w niej niezwykłego? Według mnie wspaniały stosunek Charliego do Loli. I mam wrażenie, że mimo tego, że Zosia od zawsze bardzo dobrze odnosi się do Marysi, to odkąd poznała tą bajkę, to dużo ładniej się do niej odzywa, jest dużo bardziej wyrozumiała i dużo bardziej troskliwa!

Dziewczynki nowym memory z ulubionymi bohaterami są zachwycone :) Razem je oglądają i omawiają, z Zosią gramy w klasyczne memory, a Marii służy jako dopasowywanka :)

niedziela, 24 lipca 2011

Zabawy pod żaglami


W tym roku w końcu udało nam się parę dni popływać. Jednak wcześniej zupełnie nie miałam czasu na przygotowanie zabaw dla nas na rejs. Wzięłyśmy ze sobą nasze magiczne flamastry ( flamastry Zosia dostała od cioci z Anglii i ma 4 różne zestawy, m.in. takie, że pisze się jednym kolorem, a gdy w tym samym miejscu narysujesz coś specjalnym białym flamastrem, to zmienia się kolor- tego zestawu najczęściej używałyśmy), zeszyt, książkę oraz naszą szpiegowską książeczkę. Czasu było niewiele na zabawy, bo pogoda dopisała, ale chciałam napisać o magicznych flamastrach, bo dają naprawdę dużo możliwości!

My wypróbowałyśmy tylko 3 zabawy na razie:

1. Narysowałam wzór (pawie oko) i zadaniem Zosi było dorysowywanie większej ilości okręgów za pomocą białego flamastra, dzięki temu obrazek uzyskiwał nowe kolory. I najlepiej, by nowy okrąg dobrze się wpasował w te, które już są i na nie nie nachodził.

2. Labirynt. Narysowałam prostą trasę na żółto. Żółtą trasę obrysowałam na niebiesko. Zadaniem Zosi było przejście labiryntu tak, by nie najechać na niebieską linię, gdy jednak najechała, to w tym miejscu zmieniał się kolor na jasnoniebieski! Super zabawa :)

3. Napisałam imię Zosi, a ona białym flamastrem miała pisać po śladzie.

Przed nami ciąg dalszy wakacji, jak wrócimy, to napiszemy jak jeszcze wykorzystałyśmy nasze magiczne flamastry :)

A tu nasza żeglarka! Spisała się genialnie!

piątek, 22 lipca 2011

Kwiatki z filcu


Wakacje, wakacje… to i nas tutaj mniej :) zaraz napiszemy, gdzie byłyśmy i co robiłyśmy.

Ale teraz pokażę, co szykowałam wcześniej… Pracowałam nad kwiatkami z filcu, które potrzebne były na wieczór panieński :) Pierwszy raz miałam do czynienia z filcem i bardzo mi się to spodobało :)

Po prostu wycięłam filc w odpowiednim kształcie, a później zszyłam tak, by można było wsunąć w kwiatka wsuwkę, by następnie móc przymocować kwiatka we włosy.

Tu kwiatki już we włosach- było nas więcej- tyle ile kwiatków, ale jedynie swe oblicze publikuję :)



Już planuję strój karnawałowy dla dziewczynek z kwiatkami w roli głównej!

środa, 6 lipca 2011

Kolekcja malowanych kamieni


Wakacje się zaczęły i mimo średniej pogody mało nas w domu, a niedługo wybędziemy na dłużej. Mniej robimy, więc mniej pokazujemy. Ale dziś pokażę Zosiny pomysł. Zosia od jakiegoś czasu zbiera kamienie. Te zwykłe szare.. Twierdzi, że to jej kolekcja. I postanowiła, że będziemy je malować. Pierwszy, z bardzo ważnego dla nas miejsca, pomalowany w łąkę pełna kwiatków :) Jeszcze musimy polakierować i pierwszy kamień będzie gotowy. Takie niby nic, ale nam się bardzo podoba :)