
Zabawa, w którą bawiłyśmy się parę miesięcy temu, ale niestety nie miałam czasu jej pokazać :(
Zabawę podpatrzyłyśmy w Tominowie i u Emmy.
Ubranka powycinałyśmy i pomalowałyśmy na te same kolory/ wzory co klamerki na bieliznę. Klamerki zostały dodatkowo polakierowane, a ubranka zalaminowane. Mimo, że teraz to już jest bardzo proste dla Marysi, to jednak ona lubi wracać do tej zabawy i ćwiczyć paluszki starannie wieszając nasze pranie :)
